Powiedzenie "co z oczu to z serca" lezy u podstwa niemieckiego podejscia do malych dzieci, ktore nie powinny bawic sie niektorymi przedmiotami, mimo ze te bezgranicznie moga je interesowac. Niemieccy pedagodzy zalecaja wiec chowanie przed dziecmi "zakazanych" przedmiotow. W ten sposob mozna uniknac irytacji dziecka i w zamian moze sie ono skupic na czyms co jest dla niego osiagalne.
W przeciwienstwie w Polsce wychodzi sie czesto z zalozenia, ze dziecko trzeba cwiczyc i ustawiac, tak zeby wiedzialo co moze dotykac a co nie. W rezultacie dzieciaki sa rozdraznione i rozhisteryzowane domagajac sie przedmiotow, ktore rodzice zaklasyfikowali jako niedostepne.
sobota, 22 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz