piątek, 13 sierpnia 2010

To juz jest koniec

To ostatni wpis na The Pink Glue. Zakonczylam swoja roczna przygode, podczas ktorej mialam powoli zegnac sie z Azja. Wyszlo troche inaczej. Najpierw jeszcze raz tam wrocilam, by sie odepchnac jednym zamachem i zamieszkac w Berlinie, tuz w poblizu chinskiej ambasady.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Zmiana stolu

Zmiana stolu to bialoruski zwyczaj odpowiedniajacy clubbingowi. Gdy podczas clubbingu przemierza sie cluby wstepujac do nich na drinka, podczas zmiany stolu uczestnicy, bedacy raz goscmi raz gospodarzami, goszcza sie nawzajem w prywatnych domach.

środa, 11 sierpnia 2010

Klaskanie

Mamy czesto wymieniaja sie na temat postepow jakie ich bobasy robia w kwestii zdobywania nowych umiejetnosci. Czy dziecko juz chwyta, siada, czy chodzi.

W Hiszpanii podstawowym pytaniem jest, czy dziecko juz klaszcze.

wtorek, 10 sierpnia 2010

Ring

Berlinską linię kolejki podmiejskiej Ring, Niemcy po angielsku nazywają Circle Line. W Melbourne linię o tym samym charakterze nazywa sie The Loop, ponieważ jeździ do okola, czyli jak po kole, tj. po Ring-u, gdyby powróciło się znowu do niemieckiego.

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Termin waznosci

Odwiedzajacych Chiny zapewne zdziwia daty na opakowaniu artykulow spozywczych, ktore zazwyczaj leza w przeszlosci. Chinczycy zamieszczaja date produkcji rownoczesnie podajac okres, najczesciej w miesiacach, w ktorym nalezy produkty spozyc.

niedziela, 8 sierpnia 2010

Choinko smutna jak palec

Slynacy z porzadku Niemcy wrecz uwielbiaja wyrzucac choinki na ulice, gdzie popadnie, jak tylko skonczy sie na nie bozonarodzeniowy sezon...

A skoro juz mowa o swietach, swego czasu w Polsce mowiono o swietych wieczorach, okresie po swietach bozego narodzenia az do Trzech Kroli. Po zapadnieciu zmroku nie wykonywano wtedy pracy niekoniecznej.

sobota, 7 sierpnia 2010

Berlin

Zadomawiam sie w Berlinie. Jest tu troche zmian.
* Wietnamczycy dalej prowadza restauracje, teraz coraz czesciej promujac wietnamska kuchnie, a nie jak do niedawna chinska.
* Wietnamczycy opanowali rynek kwiaciarni. Podobno w ich rekach znajduje sie 90 procent kwiaciarni w Niemczech.
* Salony gier i kasyna pojawily sie jak grzyby po deszczu.
* Kierowcy rozbrykali sie w kwestii mrugania (Lichthuppe).
* W zyciu zawodowym co raz mniej jest narad (Besprechung), a coraz wiecej zebran (Meeting)
* W sektorze gastronomicznym albo po prostu na ulicy, ludzie mowia sobie na ty.

piątek, 6 sierpnia 2010

Reklamowe slogany po angielsku

Odkad pamietam sloganem perfumeria Douglas is "come in & find out" w znaczeniu "wejdz i dowiedz sie". Zapytano niedawno Niemcow, co rozumieja pod tym angielskim sloganem i wiekszosc odpowiedziala, "wejdz i znajdz znowu wyjscie".

czwartek, 5 sierpnia 2010

Dokumentacja

W Hong Kongu robienie pamiatkowych zdjec opanowane jest do perfekcji. Kazdemu wydarzeniu o charakterze formalnym towarzysza zdjecia grupowe na tle okolicznosciowego plakatu.

Podczas slubow cywilnych fotograf prosi o wstrzymanie oddechu przy kazdym elemnecie ceremoni i robi zdjecie jak nalezy. Gdyby tego nie robil, ceremonia trwalaby mniej niz 5 minut. Z przerwami na zdjecia trwa prawie 15.

środa, 4 sierpnia 2010

Urzadzenia kuchenne

Wyposazenie kuchni rozni sie w zalesnosci od upodoban kulinarnych. W Chinach samowar permanenentnie grzeje wode, tak ze wrzatek jest zawsze na wyciagniecie reki. Innym podstawowym urzadzeniem jest garnek do gotowania ryzu.

W Polsce, w zadnym domu nie zabraknie maszynki do krajania chleba no i chyba czajnika stawianego na kuchenke gazowa (ewentualnie elektrycznego czajnika).

wtorek, 3 sierpnia 2010

Wybrakowane berlinskie rowery

Rowerzystow w Berlinie jest duzo. A co za tym idzie, sa tez rowery przywiazane do stojakow rowerowych, plotow i innych miejsc. Nie brakuje takze wrakow rowerowych. Kradzieze czesci rowerowych dalej wydaja sie byc plaga w niemieckiej stolicy.



Przygnebieni okradzeni probuja skladac sobie nowe rowery kontaktujac sie z wlascicielami innych wybrakowanych rowerow. Pocieszne. Okazuje sie, ze Niemiec tez potrafi.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Wycieranie

Dzis bedzie po prostu o roznicy w uzywaniu sciereczek. Babcie z poznanskiego uzywaly jedna scireczke do wycierania owocow, jedna do wycierania talerzy i sztuccow z suszarki, jedna do rak. Dla Babc zza Buga do wszystkiego dobry byl fartuch.

niedziela, 1 sierpnia 2010

Dekoracje okienne

Nie tylko firanki zdobia okna niemieckich domow na trasie krajoznawczej ze Szczecina do Berlina. O tej porze roku na parapetach stoja bukiety sztucznych kwiatow. Czasami w oknach wisza tez platikowe lub gumowe witraze. W zimie zastapia je elektryczne swieczniki i wience ze sztucznego swierku.

Dla mieszkancow blokow okno to prawdziwe "okno na swiat". Emeryci moga w nim siedziec caly dzien obserwujac ulice, na ktorych zycie toczy sie raczej w zolwim tempie.

sobota, 31 lipca 2010

Wielo- (2)

Bedac na Litwie odnioslam wrazenie, ze Litwa dazy do ujednolicenia kraju i zbudowania jednonarodowej tozsamosci narodowej i kulturowej. Wielojezycznosc przez wieki charakterystyczna i naturalna dla tego regionu wykrzewiana jest poprzez promowanie jezyka litewskiego i angielskiego.

Litwa zwroci sie ku wielonarodowosci, wielokulturowosci i wielojezycznosci pewnie juz tylko za sprawa przybyszy z Azji i Afryki.

piątek, 30 lipca 2010

Wilenszczyzna w kilku punktach

1. Troche zapuszczona. W centrum miasta ulice racej czyste, budowle zaniedbane a podworka zapyziale. Na prowincji stare drewniane domy ugina czas.
2. Po drogach, ktore sa i dobre i zle jezdza przewaznie stare i brudne zachodnie samochody. Przy drogach zbieracze grzybow i jagod oferuja swoje zbiory.
3. Tutejsze dziewczyny raczej dobrze zbudowane ale nie wysportowane. Sylwetki chlopakow raczej wysportowane. Wysocy. Przystojni. Komu jednak do Apollo daleko, tego mozna spotkac czesto po porzadnej dawce alkoholu.
4. Bary szybkiej obslugi, szybkie i dobre. Restauracje troche ficki-micki, ale oryginalne (sztucce zawiniete w gumke recepturke, rachunek w puszcze po sardynkach)
5. W toaleteach w centrach handlowych swieca fiolotewo/niebieskie swiatla, chyba zeby nie widac bylo brudu.

czwartek, 29 lipca 2010

Wod(k)a i woda

Czy to w drodze wyjatkowej goscinnosci czy to juz powszednie, alkohol na litewskim stole zdaje sie byc podawany do kazdego posilku. A na sniadanie kawa z cytryna, niczym w Hong Kongu, najlepszy sposob na kaca.

Herbata, na szczescie, podawana jest tutaj bez pradu, ale moze zima jest inaczej.

W kawiarniach i restauracjach nawet do picia wody mineralnej podawane sa kieliszki do wina. Propaguja producenci wody Vichy.



Na Litwie wydaje sie takze, ze nawet pijanym mozna byc roznorako, niczym snieg dla Eskimosow. W slowniczku moznaby w tym wzgledzie odnotowac: lekko wstawiony, wypity, jeszcze nie pijany, itd. itp.

środa, 28 lipca 2010

Graffiti

"Juz mnie oni nadojedli" mowi szescioletnia Ewelina, mieszkanka Nowej Wilejki, ktora lubi rysowac.

W prawdzie Ewelina pewny ruch kredki wyprobywywala juz na domowej tapecie, to ubowolewa, ze budynki jej przyszlej szkoly sa obmalowane graffiti, ktore ani nie prezentuje sie estetycznie ani nie jest zrozumiale.

Podobnie rzecz sie ma w centrum Wilna. Konkretnych ksztaltow nabral tu jedynie nowozelandzki ptak Kiwi, znaczenie rysunku jest jednak trudno dojrzec.

wtorek, 27 lipca 2010

Studnie

Na litewskiej prowincji studni duzo. Lecz rzadko ktora ma uchwyt do pompowania wody, tak ze obcy wody nie nabierze. Do studni zatem chodzi sie nie tylko z wiadrem ale i z wajcha.

poniedziałek, 26 lipca 2010

Kamienie na pomniku

Na nagrobnych plytach Zydzi zostawiaja kamienie. Dla jednych kamien jest znakiem nieprzemijalnosci. Dla innych chodzi tu o przypomnienie starozytnej praktyki oznaczania kamieniami grobow na pustyni.

W Wilnie kamienie leza takze na pomniku meczennikow i bojownikow getta wilenskiego (1941-1943). Na pomnikach w Niemczech nigdy nie zauwazylam kamieni. Pozostawienie ich w spokoju moze bylyby nie w zgodzie z niemieckim porzadkiem. A moze nikt ich tam nie zostawial, bo skad mialby je wziasc.

niedziela, 25 lipca 2010

Ksiazki

Podczas gdy Chinczycy oddaja sie drzemce, kiedy tylko maja chwile, Wilnianie spedzaja wolne chwile przy ksiazce. Pani pilnujaca eksponatow (tudziez poprawnego zachowania odwiedzajacych) w muzeum, kierowca taksowki, kelnerka w kawiarni. Az milo popatrzec na konsumentow literatury.

sobota, 24 lipca 2010

Polski w Wilnie

Urokliwy jest polski w Wilnie. I w mowie i w pismie.



Kilka wyrazow i ich znaczenie:
zaszpilac sie - zapiac pasy
zacisnac wlosy - zwiazac wlosy
poczesac plecki - podrapac plecy
sportowac sie - cwiczyc/gimnastykowac
miec na uwadze - miec na mysli
raniej - kiedys
pelna/pelny - otyla/otyly

Najbardziej symatycznie brzmi "na zdrowie" w odpowiedzi na "dziekuje", zatem w znaczeniu "nie ma zaco" albo "z mila checia".

W Trokach przewodnik polskich wycieczek pamiatki nazywal "durnostojkami".

piątek, 23 lipca 2010

Zawody na plytach nagrobkowych

Cmentarz na Rossie to piekna kolekcja epitafii. W oczy rzucaja sie takze informacje, o tym, czym zmarli zajmowali sie za zycia. Szczegolnie gdy trudnili sie jednym z trzech najwazniejszych zawodow przed wojna, jak to mowila moja Babcia, lekarza, nauczyciela, i ksiedza.









Za to nad podmiejskich cmentarzach, jak tylko jeden z malzonkow umrze i pomnik mu zostaje wystawiony, imie drugiego na plycie widnieje z data urodzenia. "Normalne" mowia tutejsi Polacy.





czwartek, 22 lipca 2010

Pasazerowie bez biletu

W Wilnie dla pasazerow bez biletu nie ma miejsca. Tylko przez przednie dzrwi mozna wsiadac do autobusow i trojlejbosow. nalezy wtedy okazac bilet miesieczny albo skasowac jednorazowy bilet.

Bylam swiadkiem zdazenia, kiedy mlodzien pewnie wszedl do autobusu nie kasujac biletu. Kierowca wyskoczyl z fotela i poprosil o opuszczenie pojazdu. Grzecznie i aertywnie. Innym razem, opowiadala ciocia, kierowca wyprosil pania, ktora kasowala juz skasowany bilet.

Dwadziescia lat po upadku muru polskie MZK dalej ubolewe nad duza liczba gapowiczow w polskich autobusach.

środa, 21 lipca 2010

Znak okularow

Niektore przejscia dla pieszych maja w Wilnie znak okularow, informujacy kierowcow o tym, ze z przejscia sa dostosowane dla niewidomych i moga z nich korzystac niepelnosprawni.

wtorek, 20 lipca 2010

Przyciemnione szyby

Pierwsza rzecza rzucajaca sie w oczy w Wilnie sa przyciemnione tylne szyby samochodow osobowych. To nie pojazdy czarnych kolniezykow, a samochody zwyklych ludzi.

Mieszkancy przejeci, czy czujemy sie na Litwie bezpiecznie. Zdaja sobie sprawe, ze sluch idzie, ze tutaj porzadku brak i niebezpiecznie.

A tymczasem wszyscy w sasiedzctwie sie klaniaja, dorosli pewnie zaciekawieni przybyszami, dzieci z wyuczonej grzecznosci.

poniedziałek, 19 lipca 2010

Kamerowanie podroznych

Na trasie Warszawa-Wilno wszystkich podroznych przeliczono przed odjazdem cztery razy.

W przeciwienstwie do Chin i Wietnamu obylo sie bez kamerowania twarzy podroznych, przeprowadzanego na wszystkich "dluzszych" trasach w tych krajach.

Bynajmniej po postoju na stacji benzynowej nie liczono pasazerow ani razu.

Z uwagi na nocny czas podrozy, nie wlaczono takze ani radia ani telewizji. Byloby to nie do pomyslenia w Birmie, w ktorej wieczorem do muzyki i karaoke, wlaczane sa nawet kolorofony.

niedziela, 18 lipca 2010

Kaczynskas

Trudno spotkac Niemca, ktorego nawet jeden dziadek nie byl urodzony na teranach dzisiejszej Polski. Podobnie rzecz ma sie z Polakami, ktorych korzeni z sukcesem mozna szukac nad Bogiem i Niemnem.

Po katastrofie smolenskiej pojawily sie w Wilnie pomysly uczczenia prezydenta Kaczynskiego poprzez nazwanie jego imieniem ulicy albo placu. Nie natrafilo to na aprobate w srodowisku polskim, gdyz ulica mialaby byc litewskiego kolorytu "Kaczynskas".

sobota, 17 lipca 2010

Wielo-

Czytajac przewodniki turystyczne rzuca sie w oczy wielonarodowa i wielokulturowa przeszlosc opisywanych miejsc. Np. w przewodniku o Wilnie jest napisane, ze Litwa byla panstwem "w ktorym zgodnie wspolzyli ludzie roznych narodosci i wyznan", a sam opis odnosi sie do czasow sredniowiecznych.

Tymczasem siedzac zima w recepcji hoteliku w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych wlasciciel "pochodzenia europejskiego", namawial gosci o tym samym kolorze skory do zostania w jego hotelu a tym samym do wspierania amerykanskiej rodziny. Gdyz w innych hotelach, wspomogli by oni hinduskie rodziny.

W XXI wieku o takie zgodne, wolne od stereotypow i niecheci panstwa jest trudno. Jak wiec to sobie wyobrazic w przeszlosci?

piątek, 16 lipca 2010

Kapliczki

Najbardziej nieodzowna czescia polskiego krajoobrazu sa przydrozne kapliczki. Chyba nikt ich nigdy wszystkich nie zliczyl.

czwartek, 15 lipca 2010

Grunwald

W podstawowce opowiadalismy taki zart.
- Co bylo 15 lipca 1510 roku?
- Setna rocznica bitwy pod Grundwaldem

W tym roku obchodzimy szescsetna. Wspaniale, ze tak hucznie. A sezon ogorkowy sprzyja licznym doniesieniom z obchodow.

środa, 14 lipca 2010

Intelygencya

Dziwi mnie sposob wyrazania Polakow. Moze za dlugo mnie w Polsce nie bylo. Ciotka z Litwy dorzuca ognia przytaczajac jej krotki dialog w polskim sklepie w Suwalkach.

- Po ile u panstwa reklamowki? - zapytala.
- Juz sobie pani sama odpowiedziala.

Dla Polaka odpowiedz wprost bylaby zbyt trudna. "Za darmo", "tak", "nie" to slowa za proste dla inteligentow, chocby sie handlem trudnili.

wtorek, 13 lipca 2010

Parasolki sloneczne

Im wiecej promykow slonca w Azji, tym wiecej na ulicach pan z parasolkami slonecznymi.



Niemniej jednak parosolki bywaja niemilo widziane w buddyjskich swiatyniach.

Zadne upaly nie zagoniaja jednak Polek pod parasolki.

poniedziałek, 12 lipca 2010

Chinczyk

W skrzynce z dziecinstwa znalazlam moj zeszyt z piosenkami przedszkolnymi, zapisywanymi przez moja Mame.

Najbardziej miedzynarodowym akcentem byla nastepujaca piosenka.

Jestem sobie chlopczyk z Chin
Moje imie Can-Kan-Gin
Mam braciszkow zoltych szesc
Umiem, ryz paleczka jesc
W tekturowej mieszkam chacie
W pracy tez pomagam tacie
Choc dopiero mam szesc lat
Herbaciarny zrywam kwiat
Potem susze go na sloncu
I okretem wioze w koncu
Choc dopiero mam szesc lat
Herbaciarny zrywam kwiat

A do tego jaka stereotypowa.

niedziela, 11 lipca 2010

Hymn Hiszpanii

Jest cos urokliwego w tym, ze hymn Hiszpanii nie ma tekstu, a jedynie melodie. Nawolywania do broni w wiekszosci hymnow panstwowych sa paradoksalne w zjednoczonej Europie.

sobota, 10 lipca 2010

0-3

Ulotka ostrzegawcza w Kinder Niespodziance w zasadzie oparta jest na znaku "zakaz zabawy dla dzieci do lat 3". Informacja jest jednak rozpisana po niemiecku, angielsku, hiszpansku i chinsku. W pozostalych 20 jezykach opisu brak. Albo ustawodastwo albo graficzne sztuczki grafika.

piątek, 9 lipca 2010

Lubi sie smiac

"Cameron Diaz lubi sie smiac" to jedna z wiadomosci w dziesiejszych niemieckich brukowcach.

To istotna wiadomosc dla Niemcow, dla ktorych usmiech nie jest po prostu rzecza naturalna.

W Azji Poludnio-Wschodniej usmiechy tamtejszych mieszkancow urzekaja od pierwszych chwil.

czwartek, 8 lipca 2010

Platany

Najbardziej charakterystyczna cecha Shanghaju i Szczecina sa platany, ktorych w Polsce nigdzie poza miastem gryfa nie rosna.

środa, 7 lipca 2010

Samoobsluga

W walce z przeciwstawianiem sie zachodnim wzorcom Azje ratuje ilosc sily roboczej i jej stosunkowo niskie wynagrodzenie.

Samoobsluga nie jest tu rozpowszechniona tak jak w Stanach Zjednoczonych. I cale szczescie. W Stanach az trudno ogarnosc ilosc terminali, ktory przecietny klient musi umiec obslugiwac, by wykonac niektore czynnosci.

wtorek, 6 lipca 2010

Ex i Eks

Pewexu wprawdzie juz nie ma. Nazw koczacych sie na ex and eks jest za to tyle co grzybow po deszczu, Pocztex, Berlineks, itd.

poniedziałek, 5 lipca 2010

Polska bedzie sie podobala

"W ktorym kraju sie pani najbardziej podobalo?" zapytala pani kosmetyczka podczas dzisiejszej wizyty.
- W Birmie - odpowiedzialam - tam taka bieda, a ludzie tacy mili i kraj taki piekny.
Pani kosmetyczka podsumowala "Jak pani biede lubi, to sie pani w Polsce bedzie podobalo"

Szukam biedy. Tej birmijskiej bede pewnie jeszcze dlugo szukac...

niedziela, 4 lipca 2010

Jagodzianki zamiast paczkow

Cztery cukiernie w centrum Szczecina. Zadna nie sprzedawala dzisiaj paczkow. W tej ostatniej pani ekspedientka przyznala, ze bylam jedyna osoba o nie pytajaca i zaproponowala jagodzianki. Czyzby Polacy byli na diecie? A moze paczki sa za ciezkie na upalne dni?

sobota, 3 lipca 2010

Nazwy krzyzowek

W zbudowanym na wzor Paryza Szczecinie jest duzo skrzyzowan o ruchu okreznym. Ronda maja zawsze nazwe.

W Tajlandii, nawet prostopadle krzyzowki, tzw. junctions, maja nazwy.

piątek, 2 lipca 2010

Pielgrzymkowanie

Goscinnosc i szczodrobliwosc Polakow, zwlaszcza w powiazaniu z religijnoscia, jest narodowym powodem do dumy. Jezeli ktos kiedys pielgrzymkowal, np. do Czestochowy, zaznal wsparcia mieszkancow wdluz drogi. Wierni pomagaja strawa i napojem i oczywiscie dobrym slowem.

W Birmie jest inaczej. Od pielgrzymow w Swiecie Buddhy, mieszkancy na drodze oczekuja jalmuzne. W zamian nie oferujac generalnie nie wiele procz jako tako zadbanej drogi, po ktorej pielgrzym idzie i posazkow Buddhy, przed ktorymi wierni moga sie juz poklonic.

czwartek, 1 lipca 2010

Polski, polska, polskie

Przymiotnik "polski, polska" nie tworzy za wiele zwiazkow fleksyjnych za granica. A te ktore istnieja, zaliczyc najczesciej mozna do negatywnych stereotypow. Np. Niemcy mowia o "polnische Wirtschaft" ("polska gospodarka"). Inne nie promuja pozytywnych skojarzen, np. brazylijskie okreslenie "corredor polonês" ("polski korytarz") na tzw. sciezke zdrowia, kare stosowaną w chasach PRL-u.

środa, 30 czerwca 2010

Air Berlin

Anekdotka z lini lotniczych Air Berlin. Obsludze pomylila sie odwaga z odwaznikiem. Matka dziesieciomiesiecznego rozwrzeszczanego i glodnego dziecka spytala obsluge "czy moglby pan dac mi wode?". Na co "towarzysz lotu" jak teraz zwyklo sie zwac stewardow w liniach lotniczych, poprosil pasazerka o dodanie slowa "prosze". Po krotkim monologu pasazerki, cala zaloga chodzila jak w zegarku.

wtorek, 29 czerwca 2010

Prymitywne luksusy

Podczas gdy Bawaria przeglosowywuje calkowity zakaz palenia w restauracjach, w innych krajach papierosy sprzedaja sie jako dobra umozliwiajace pelna radosc z zycia.





Za Tiziano Terzani moznaby zapytac, czy swiatowej marki papierosy sa tym, czego Kambodza potrzebuje najbardziej.

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Wyscigi rozmowcow

Przysluchiwanie sie rozmowom Polakow jest depymujace. Wydaje sie, ze co porusza temat wszystko sprowadza sie do tego, kto opowie bardziej tragiczna historie. Rozmowcy przescigaja sie takze w znajdywaniu "szczescie w nieszczesciu"...

niedziela, 27 czerwca 2010

Okulary

Oczy to obok zebow kolejna czesc ludzkiego ciala, gdzie bardzo znaczaco manifestuja sie roznice miedzy pierwszym swiatem a krajami rozwijajacymi sie.

Podczas gdy w Europie ludzie maja zazwyczaj okulary, ktore niweluja ich wady, Azjaci rzadko kiedy zaopatruja sie w dodatkowa pare "oczu". Najbardziej widac to w takswokach, kiedy to taksowkarze, nie sa w stanie przeczytac podanego im adresu albo odnalezc sie na mapie.

sobota, 26 czerwca 2010

Momencik

Jakosc niemieckich uslug gastronomycznych jest juz legendarna. Slowem kluczem jest tutaj "momencik" (Klein Moment). Obsluga nigdy nie jest tu na dzien dobry. Nie wiem, moze Azja mnie juz za bardzo rozpiescila.

W Nieczech trzeba swoje odsiedziec, zanim zapracowany kelner zainteresuje sie osoba i czasami nawet z laska podejdzie do stolika. Ma sie wrecz wrazenie, ze ja gosc kelnera nie zaczepi, ten nigdy nie zorientuje sie, ze trzeba go obsluzyc. Ale i tak jako pierwsze powie, momencik.

piątek, 25 czerwca 2010

Smieci

"Ja nawet smieci nie wyrzucam w Moskwie na ulice". To zdanie pochodzi z ksiazki "Biala goraczka" Jacka Hugo-Badera i wypowiedzial je jeden z przedstawionych postaci opowiadajac o swojej milosci do stolicy Rosji.

W Chinach z milosci do ojczyzny wyrzucanie smieci na ulice jest raczej normalka. Odbywa sie w trosce o miejsca pracy. O ile we Frankfurcie nad Odra zalogi sprzatajace ulice miasta znikaly przed 10 rano, o tyle w Chinach pracujacy indiwualnie zamiatacze ulic pracuja od switu do nocy. Zawsze jest cos do zamiatania. W Shanghaju nawet najbardziej odstawiona panienka smieci "wyprodukowane" na ulicy rzuca pod siebie.

czwartek, 24 czerwca 2010

Zeby

Noszenie aparacikow na zeby przez niemiecka mlodziez jest strasznie rozpowszechnione, z uwagi przede wszystkim na estetyke, ale takze i w trosce o zdrowie.

Chinczycy nie przywiazuja wielkiej wagi do higieny jamy ustnej i ich estetyki. W zasadzie ze wzgledow estetycznych preferuje sie w tym kraju uzebienie, w ktorym lewy kiel specyficznie odstaje z rzedu gornych zebow przy usmiechu. Podobno istnieja jakies czynnosci (wyciaganie zeba nitkami), ktore ukierunkowuja zab ku krzywiznie.

środa, 23 czerwca 2010

Sobotka

Obchodzona w wigilie Sw. Jana Sobotka wywodzi sie jeszcze z poganskich obrzedow Slowian. Tego dnia panny na wydaniu puszczaja na wode, uplecione ze swiezych kwiatow i ziol, wianki.

Puszczanie obietkow bogatych w kwiaty jest takze elementem tajskiego swieta Loy Krathong, odbywajacego sie zazwyczaj w listopadzie, rodem z dawnej siedziby krolow Sukhothai.



Tajskie konstrukcje zazwyczaj oparte sa na chlebie i lisciach banowcow i zaopatrzone w swiece. Zostaja puszczane na wode by uhonorowac Boginie Wody i przeprosic ja za wszelkie zle uczynki wzgledem akfenow wodnych. Symbolizuja takze odplyniecie zlego losu i przyplyniecie dobrego losu w przyszlosci.

Zupelnie przypadkowo, tegoroczna Sobotke spedzilam przy tajskich rarytasach, pa tai i lassi, aczkolwiek w doborowym slowianskim towarzystwie.

wtorek, 22 czerwca 2010

Pieski male dwa

Dzieci mojej znajomej bardzo chcialaby miec pieska, ale ona twierdzi, ze i tak juz za duzo pieskich elementow zycia dokola na osiedlu lezy, wiec nie potrzebne jeszcze te pochodzace od ich czworonoznoga.

W telewizji dziennikarze oddaja glos mieszkancom bez zwierzakow, a ci twierdza, ze wlasciciele psow czuja sie bezkarni i nieodpowiedzialni za swoich czworonoznych przyjaciol, czy to w kwestii mijania z psami dzieci czy w kwestii higieny.

Tymczasem dalej panuje w Polsce przekonanie, ze ludzie nie lubiacy psow to zli ludzie. Az strach sie przyznac.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Przy Rotundzie

Przy Rotundzie spotyka sie chyba cala Warszawa. To chyba najbardziej radosne miejsce w calej stolicy, pelne usmiechow, usciskow, powitalnych pocalunkow i kolezenskich calusow. Nie brak tez ludzi, nerwowo spoglodajych na zegarek, ktorzy to w pewnym momencie wzdychaja z ulga i rzucaja sie wyczekiwanej osbie w ramiona. Jezeli ktos chcialby podladowac energie moglby tu przyjsc, by nacieszyc oko emanujacym szczesciem.

Z tej przeczyny lubie przestanki. Tu nawet w Chinach nikt nie powie zakochanym, ze nie wypada sie calowac.

niedziela, 20 czerwca 2010

Na dwor i na pole

W Szczecinie mowilo i pewnie dalej mowi sie jedynie "isc na dwor". W krakowie "isc na pole". Krakowianka wytlumaczyla mi to w nastepujacy sposob.
- Wy z pola jak gdzies idziecie, idziecie na dwor. My z dworu, jak chcemy wyjsc, idziemy na pole.

sobota, 19 czerwca 2010

Kanapy i male koldry

W Polsce kanapy zadomowily sie chyba na dobre. Taki juz ten plan mieszkan, ze "krolowej" albo "krola" sie nie wsadzi.

Najbardziej dziwia jednak lozka jednoosobowe w hotelach. Tak samo jak koldry szerokosci 130m.

piątek, 18 czerwca 2010

Reklamy uczelni

Czerwiec to czas egazminow na uczelnie wyzsze i przypominaja o tym reklamy kierunkow i uniwersytetow. Odnosze wrazenie, ze to najczestrze reklamy billboardowe na trasie pociagu ze Szczecina do Warszawy.

Taka konkurencja na rynku wyzszej edukacji?

czwartek, 17 czerwca 2010

Obce kraje w polskiej mowie

Niejasne, chaotyczne i trudne do ogarniecia sytuacje, doczekaly sie w jezyku polskim kilku sformulowan odnoszaczych sie do obcych krajow. Np, "Ale Meksyk!", "Jak w Saigonie", czy "Czeski Film”.

Nie brakuje tez odniesien do Chin, Chinczykow, i Chinskiego. "Mowic po chinsku" i "za Chiny" sa tu najczestrzymi zwrotami.

środa, 16 czerwca 2010

Obcokrajowcy w polskich serialach

Ilosc obcokrajowcow w polskich serialach w porownaniu do ilosci obcokrajowcow w Polsce jest przejasrawiona. "M jak Milosc" i "Rodzina zastepcza" stworzyly nie mal recepte na sukces. "Klan" uproscil motyw obcokrajowca, wprowadzajac do serialu osobe powracajaca na lono ojczyzny.

wtorek, 15 czerwca 2010

Najwieksze potrzeby Polek

Ogladajac reklamy w polskiej telewizji ma sie wrazenie, ze Polska to kraj ludzi z przypadlosciami przewodu pokarmowego. Prawie kazdy blok reklamowym przypomnina jak pozbyc sie wzdec, bolow brzucha i wszelkich problemow trawiennych. W okresie swiatecznym, srodki medyczne pomagaja takze zwalczyc zgage i biegunke.

Chyba cos z ta polska dieta jest nie tak?

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Wanilia

Wanilia nigdy nie dotarla albo nie znazla wielbicieli w Azji. Jogurty o smaku wanilii mozna znalezc tylko na polkach z zywnoscia z zagranicy i to tez nie zawsze. Popularny w Polsce smak malinowy takze nalezy do niezwyklych zadkosci. Sa za to truskawki, podobno barwiowe czerwonymi pluskwami, brzoskwinie, winogrona i aloes.

niedziela, 13 czerwca 2010

Festyn Antonianski

Po raz pietnasty obchodzony byl dzisiaj Festyn Antonianski na Warszewie. Bardzo udana impreza uswietniona aukcja rysunku Henryka Sawki.

Bohaterami warszewskich rysunkow jest slon i bocian. Ten pierwszy to fontanna, ten drugi przylatuje co roku zakladajac rodzine.

sobota, 12 czerwca 2010

Biali zebracze

Po latach w Azji widok "bialych" zebraczy jest momentem refleksji. W Berlinie ilosc ludzi, ktorzy wybrali wlasnie taki sposob na zycie, jest zdumiewajaca. Nie ma dnia, zeby ktos na ulicy nie zaczepil i nie prosil o pieniadze. Takze i po polsku. Europa stanela na glowie.

piątek, 11 czerwca 2010

Filipinczycy na morzu

O mezczyznach Filipinczykach, nawet same Filipinki mowia, ze nie wiedza gdzie jest kuchnia w domu. Matki i zony opowiadaja, ze ich mezczyzni nie zaczna jesc dopoki nie dostana sztuccy, chocby siedzieli przed pelnym talerzem.

Tymczasam, Filipinczycy stanowia zalogi wielu statkow plywajacych po morzach Azji i Pacyfiku. Rzadko siegaja tam za to stopni kapitanskich.

czwartek, 10 czerwca 2010

Paliwo dla ciala

Chyba jednak jest cos niesmaczenego w nazywaniu jedzenia paliwem. Dla agencji reklamowej brzmi to moze fajnie, a ich klientow przekonywujaco, ale niewatpliwie redukuje sie klienta z konesera produktu do maszyny, ktora po prostu trzeba napelnic.

środa, 9 czerwca 2010

Przystrzyzone bukszpany

Przystrzyzone bukszpany urzekaja w Tajlandii. Maja one zazwyczaj wymyslne ksztalty, a najbardziej zadbane znajduja sie zazwyczaj na terenie rezydencji krolewkich (np. Bang Pa-In), miejscach historycznych, czy swiatyniach.



Ogrody w Wersalu, niestety tak jak je mam w pamieci z roku 1998, sie przy nich chowaja.

wtorek, 8 czerwca 2010

Publiczne zegarki

Jedna z rzeczy wyrozniajacych niemieckie miasta jest ilosc publicznych zegarow ustawionych na wiekszych skrzyzowaniach.

Bynajmniej zegarki na nadgarstu to juz te nie tylko machineria odliczajace czas ale modny dodatek. Pokoleniu urodzonemu w latach 80-tych ubieglego stulecia czas wskazuja przede wszystkim telefony komorkowe.

poniedziałek, 7 czerwca 2010

Reklamy lini lotniczych

Na reklamie tureckich lini lotniczych, Kevin Costner przyznaje, ze to wlasnie loty tymi liniami pozwalaja mu sie poczuc jak gwiazda.



To nie aktorstwo?

niedziela, 6 czerwca 2010

Filipinki w Hong Kongu

Mowi sie, ze niemal kazda rodzina w Hong Kongu ma Filipinke jako pomoc domowa. Filipinki, zazwyczaj absolwentki anglistyki, pracuja w Hong Kongu po kilnanascie lat, 6 dni w tygodniu od 9 rano do 9 wieczorem. Szczesliwe, te ktore maja pod opieka jedno dziecko, biada tym co maja trojke.

W niedziele chetnie siedza w parku (chyba ze w Bibliotece), dziela jedzenie, rozmawiaja, odpoczywaja. A co miesiac posylaja pieniadze dla rodzin na Filipinach.

sobota, 5 czerwca 2010

Biblioteki

O bibliotekach moznaby zapewne napisac niejedna ksiazke.

Zasoby bibliotek w Hong Kongu sa imponujace. Biblioteka centralna peka w szwach codziennie. Mozna tu chyba spotkac wszystkie grupy etniczne Hong Kongu, choc dla osob w podeszlym wieku to przede wszystkim miejsce do czytania gazety.

Zbiory biblioteki w Chinach sa zazwyczaj skromniejsze, brakuje tu zazwcyzaj swiatowych tytulow i ocenzurowanych ksiazek. Tradycyjnie w Chinach bibliotekami zwyklo sie zwac uniwersytety.

piątek, 4 czerwca 2010

Mycie okien

Nie ma takiej okazji w roku, ktora Chinczykow zmotywowala do umycia okien. Duze okna w wierzowcach zazwyczaj sie nie otwieraja i nawet nie mozna ich umyc. Sposobem na wyczyszczenie okien w Hong Kongu jest zazwyczaj ich wymiana. Z oczywistych wzgledow nie odbywa sie zbyt czesto

czwartek, 3 czerwca 2010

Hong Kong i Chiny

Integracja Hong Kongu i Chin przebiega mozolnie. Wprawdzie kultorowo owa "panstwa" maja wiele wspolnego, zwiazki partnerskie pomiedzy Hongkongczykami a Chinkami z kontunentalnych Chin pozostaja troche tematem tabu. To jakby ubytek w statusie dla Hongkongdzyka, ktore nie umial znalezc sobie partnerki w 7 milionowym "pachnacym porcie".

środa, 2 czerwca 2010

Marzenia przedszkolakow

W Hong Kongu, finansowym centrum Azji, przedszkolaki chca zostac ksiegowymi lub prawnikami wprowadzajac w zdumienie amerykanskich nauczycieli, przyzwyczajonych do strazakow, astronautow, policjantow, aktorek, modelek, czy supermenow.

wtorek, 1 czerwca 2010

Plac budowy

Zawitalam ponownie do Hong Kongu. To dalej plac budowy. Rozkopane chodniki ciagle naleza do krajobrazu. Do tego harmider i zgielk. Miasto tetni zyciem i ciagle sie zmienia.

Nic dziwnego w Starbucksie w Hong Kongu, mozna zamowic kawe dnia, w Niemczech tylko kawe miesiaca.

poniedziałek, 31 maja 2010

Wyglad z prowincji

Tak zwana "fryzura PRC", na kwadrat, i charakterystyczna bluzeczka polo, ale z poliesteru w kolorze brazu i berzow, to wyznaczniki panow z chinskiej prowincji.

Panie prowincjuszki w swej garderobie maja przede wszystkim ciemno brazowe garnitury, ktorym wdzieku brak.

niedziela, 30 maja 2010

Bukiety kwiatow na otwarcie

W dniu otwarcia wszystkie nowo otwarte sklepy i zaklady uslugowe otrzymuja bukiety kwiatow. Wreczaja je zazwyczaj przyjaciele i rodzina a takze wszystkie firmy, ktore pomogly w otwarciu nowego businessu. Firma, ktora odremontowala lokala, firma, ktora wypososazyla go w meble, firma, ktora posredniczyla w zakupie kas i innych akcesorii, itd. itp.

Bukiety stoja u wejscia do lokalu az zwiedna albo zostana rozebrane przez przypadkowych przechodniow lasych na piekne kwiaty.

sobota, 29 maja 2010

Zbieglosc technologiczna

Tyle ostatnio sie mowi o zbieglosci technologicznej dotyczacej przed wszystkim standardow przekazu i oprogramowania, ktore zaadoptuja sie w globalnej wiosce. Tymczasem, istnieje chyba dalej okolo 10 roznych typow wtyczek do pradu.

Ludzie nie znalezli takze sposobu, jak uniwersalnie ustawic sie w kolejce, jezeli nie ma wyznaczonego boksu. Nie dzielimy tez tak podstawowej wiedzy jaka jest odpowiedz na pytanie, ktory przycisk nacisnac czekajac na winde, gdy chce sie jechac na dol lub do gory. Wiekszosc ludzi nie wie, ze naciska sie "na dol" chcac jechac na dol, bez wzgledu na to, gdzie sie winda znajduje, pod czy ponad pietrem, na ktorym stoja.

piątek, 28 maja 2010

Torebki

Randkujacy tajwanscy mezczyzni nosza torebki swoich wybranek. Jest to zwyczaj, ktory Chinczykom z ladu stalego nie jest obcy, choc wielu sie go zapiera. Najwieksi hypokryci wyjasniaja, ze mezczyzni na pewno mieli w rekach meskie torebki.

Nikt nie jest w stanie wyjasnic czy noszenie dziewczynom torebek nastepuje na prosbe pan, czy jest taka "meska" inicjatywa.

czwartek, 27 maja 2010

Przesady malzenskie

Wedlug polskich przesadow wylizywanie garnkow po ciescie przyniesc ma pannom dobrych mezow.

środa, 26 maja 2010

Niebieski i rozowy

Dla wiekszosci kolor niebieski zarezerwowany jest dla chlopca a rozowy dla dziewczynki. Dla pozostaslych, zwlaszcza tych z obozu religijnych zagozalcow, jest odwrotnie. Kolor niebieski symbolizuje szaty Maryji i dlatego jest kolorem dziewczecym. Kolor czerwony i jego odciennie nawiazuje do serca Jezusa i jego przelanej krwi. Jest zatem przeznaczony dla chlopcow.

wtorek, 25 maja 2010

Przesady odnosnie dzieci

Na Liwie byl taki przesad, ze dzieci nalezy nazwac imieniem rodzicow, zeby w malenkosci nie umarly. Wierzenie przypominane bylo przede wszystkim rodzicom, ktorzy stracili jedna albo dwie niemowlece pociechy.

poniedziałek, 24 maja 2010

Tekst przysiegi malzenskiej

Ze znanych mi slow przysiegi malzenskiej, tylko te w Chinach nawiazuja do rodzicow panstwa mlodych i zobowiazuja do poszanowania tesciow.

"Dobrowolnie wchodzac dzisiaj w zwiazek malzenski, podejmujemy obowiazki i zobowiazania plynace z malzenstwa: miloscia dazyc naszych rodzicow i w milosci wychowac dzieci, kochac i szanowac siebie nawzajem, ufac sobie i wspierac sie, miec siebie wzajemnie na uwadze i byc wobec siebie pokornymi, kochac i dbac o siebie wzajemnie poki smierc nas nie rozlaczy.

Co za tym idzie, mamy przez wszystko przejsc razem, dzielac sie szczesciem i cierpieniem, byc sobie towarzyszem do konca zycia, na dobre i na zle, w bogactwie i w biedzie, w zdrowiu i w chorobie, w mlodosci i na starosc.

Dzisiaj przyrzekamy i musimy dotrzymac tych slubow."

niedziela, 23 maja 2010

Drzewo genealogiczne

Aplikacja, ktora moglaby wzbogadzic portal nasza-klasa, to taka, ktora umozliwilaby stworzenie genealogii rodzin, niczym krewniacy.

W Chinach podczas swatania rodziny niejednokrotnie wymieniaja sie swoimi drzewami genealogicznymi.

sobota, 22 maja 2010

Co z oczu to z serca

Powiedzenie "co z oczu to z serca" lezy u podstwa niemieckiego podejscia do malych dzieci, ktore nie powinny bawic sie niektorymi przedmiotami, mimo ze te bezgranicznie moga je interesowac. Niemieccy pedagodzy zalecaja wiec chowanie przed dziecmi "zakazanych" przedmiotow. W ten sposob mozna uniknac irytacji dziecka i w zamian moze sie ono skupic na czyms co jest dla niego osiagalne.

W przeciwienstwie w Polsce wychodzi sie czesto z zalozenia, ze dziecko trzeba cwiczyc i ustawiac, tak zeby wiedzialo co moze dotykac a co nie. W rezultacie dzieciaki sa rozdraznione i rozhisteryzowane domagajac sie przedmiotow, ktore rodzice zaklasyfikowali jako niedostepne.

piątek, 21 maja 2010

Jestem na tak (Yes Man)

Wspolnym dla listy polecen jakie slysza nawet jeszcze nie mowiace dzieci jest slowo NIE. Nie rob tego, nie wchodz tutaj, nie dotykaj, nie ruszaj, nie wstawaj, nie siedz tak, nie tak glosno, nie bierz tego do buzi. Czesc z nich wypowiadana jest w trosce o zdrowie i bezpieczenstwo malcow. Druga czesc to juz tylko bezpotrzebne sztrofowanie. Ktore w wielu przepadkach nigdy sie nie skonczy.

Kiedy zatem rodzice zachecaja, namawiaja, stawiaja wyzwania (bez niepotrzebnego jechania dziecku na ambicje), pomagaj odkryc nowe pasje? Kiedy pomagaja dzieciakom byc na tak, niczym Jim Carrey, tytulowy Yes Man?

czwartek, 20 maja 2010

Dzieci sa dziecmi

Dla Rodzicow dzieci pozostaja dziecmi w kazdym wieku. Hollywoodzkim sposobem pokazania, kto jest rodzicem a kto dzieckiem, jest odpowiedni dobor aktorow. Chodzi o to, zeby rodzice byly wyzsi niz ich synowie i corki. Na amerykanskich filmach, ojcowie sa zazwyczaj wysocy, ale ich dzieci, bez wzgledu na wiek, dalej siegaja im tylko do ramion.

To igranie z biologia. Potomstwo zazwyczaj jest wyzsze i silniejsze. Jezeli nie, nie ma szansy przezycia.

środa, 19 maja 2010

Smoczki

Mimo polityki jednego dziecka, dzieci na chinskich ulicach duzo. Smoczki nie naleza jednak do podstawowego wyposazenia bobasow.

wtorek, 18 maja 2010

Zwyczaje ciazowe i inne

Ja tylko lekarz potwierdzil ciaze Chinki zakladaja szarobure bluzko-kamizelki dla matek w ciazy. Sygnalizuja one wszystkiem, ze kobieta jest w stanie blogoslawionym i nalezy w jej obecnosci nie stwarzac sytuacji, ktore moga byc niebezpieczne.

Innym elementem ciezatnej mody sa porody na zamowienie. Przysadni Chinczycy lubia by dzieci przychodzily na swiat w pewne dni, zazwyczaj bogate w osemki.

W koncu po porodzie, Chinki tradycyjnie pozostaja w lozkach prze caly miesiac, nie myjac sie. W tym czasie popijaja tez tylko goraca wode.

poniedziałek, 17 maja 2010

Za duzo refrenow

W porownaniu do dyskotekowego tempa odtwarzanych utworow, weselne piosenki brzmia raczej jak darcie kotow. Kapele zazwyczaj graja piosenke dluzej niz w oryginale, powtarzajac refren pod koniec utworu, ale i pomiedzy prawidlowymi zwrotkami. Jak juz sie z kims utknie w parze, to konca nie widac.

Na dyskotece w ciagu 15 minut mozna uslyszec nawet i 7-8 rytmow, na polskim weselu, raczej trzy, moze cztery; a przeciez jest tyle utworow, ktore by wielu wiecej o wiele wiecej rozweselily.

niedziela, 16 maja 2010

Sz.P.P. vs. Rodzina

W Polsce adresujac list do malzenstwa pisze sie "Szanowni Panstwo", w skrocie "Sz.P.P". W Niemczech za to "Rodzina -imie i nazwisko glowy rodziny-".

Wymieniajac malzonkow z imienia Niemczy zaczna od pana domu. W Polsce imie pani domu bedzie na piewszym miejscu.

sobota, 15 maja 2010

Polskie zwyczaje weselne

Polskie zwyczaje weselne maja rozne rodowody. Oczepiny i powitanie chlebem i sola sa slowianskie. Przyspiewy za to goralskie. Wspolne krajanie tortu pochodzi z Ameryki. Tlucze kieliszkow jest pewnie z Niemiec.

piątek, 14 maja 2010

Jajka

Prawdziwy chinski mezczyzna je conajmniej jedno jajko dziennie, w formie jajecznicy albo jajka stuletniego. Podobno w charakterze afrodyzjaku. Prawdziwie egg-citing.

czwartek, 13 maja 2010

Refleksja o urodzie Azjatow

Egzotyczne kobiety sa tematem marzen niejednego europejskiego mezczyzni. Podobnie rzecz sie ma z Europejkami. Azjaci jednak generalnie nie naleza do grona amantow, do ktorych kobiety wzdychaja.

Moim zdaniem jest troche przystojnych Azjatow, w Japonii, w Wietnamie i w polnocnych Chinach. Dobrze zbudowani z atrakcyjnym wyrazem twarzy.

Pewnego razu pewien Chinczyk zaczal zgadywac skad ja jestem po czym ja mialam zgadnac skad on jest. Poniewaz nadzwyczaj byl przystojny, powiedzialam, ze mysle, ze jest z Japonii. Co go bardzo zdziwilo i usatysfakcjonowalo. Aczkolwiek poprosil o wyjasnienie.

środa, 12 maja 2010

Milosc miedzynarodowo

Jezyk milosci i flirtu, Francuzi wzbogacili "francuskimi pocalunkami", Wlosi "wloskimi kochankami", Grecy afrodyzjakami. Polska wzbogaca kraine zakochanych chyba uroda "polskich kobiet".

wtorek, 11 maja 2010

Badania lekarskie

Kazdy obcokrajowiec w Chinach ubiegajacy sie o wize pracownicza musi przejsc badania lekarskie. Jest to wydarzenie dosc zorganizowane, a pielegniarki sa w stanie nawet odszukac certyfikaty firmy, na wypadek gdyby dzial kadr zapomnialy podac kopie pracownikowi. W Shanghaju na pochwale zasluguje podobno gabinet poboru krwi, gdyz krew tam nie tryska, co ponoc sie zdarza w "mniejszych" miastach.

Kobiety zaliczaja takze wizyte u ginekologa, ktora to pani dotykajac brzucha z wyczuciem szuka jajnikow, gdy znajdzie, odhacza, ze wszystko jest na miejscu i wysyla do nastepnego specjalisty.

poniedziałek, 10 maja 2010

Swiadkowie

Utarlo sie, ze swiatkami sa zazwyczaj kobieta i mezczyzna. Dopuszczalne sa jednak swiadkowie tej samej plci. I o ile w Szczecinie dwoch swiadkow nie wzbudza zadnych dyskusji to juz Polacy na Mazurach bywaja lekko zdumieni. W Szczecinie dwie swiadkowe tez przyprawialyby o zawrot glowy.

niedziela, 9 maja 2010

Sesje zdjeciowe

Sesje zdjeciowe w Chinach to duzo makijazu, strojow i swiatla. Jest fotograf, ale i pomocnik fofografa, wizazystka, stylistka, pani do poprawiania strojow i pani do pomocy wszelkiej.

Wykonywane za zwyczaj z okazji slubu, 'profesjonalne' sesje reklamuja sie na ulicznych stoiskach zawalone stosami ksiazek fotograficznych szczesliwych par.

Na koniec jeszcze porzadne wyczyszczenie zdjec Photoshopem, voila!

sobota, 8 maja 2010

Obsypywanie pary mlodej

Po wyjsciu z kosciola pare mloda obsypuje sie ryzem w Stanach Zjednoczonych, monetami w Polsce a kwiatami na Litwie. Na Litwie wypuszczane sa tez w tym momencie biale golebie.



piątek, 7 maja 2010

Przenoszenie panny mlodej

Tradycja przenoszenia panny mlodej przez pana mlodego jest nad Baltykiem mocno zakorzeniona. O ile w Polsce pan mlody musi przeniesc pane mloda przez prog domu (lub w najnowszym wydaniu sali weselnej), na Liwie nosi ja przez jak najwieksza liczbe mostow. Na mostach na wilenskim zarzeczu wieszane sa takze klodki. Maja tu one symbolizowac mocne wiezy malzenskie.

czwartek, 6 maja 2010

Przejmowanie nazwiska

W Chinach zwyczaj przejmowania nazwiska po mezu nie istnieje. Malzonkowie zatrzymuja swoje nazwiska, a dzieci nosza nazwisko ojca. Naturalnie nie ma tez nazwisk laczonych, jakze popularnych w IV-tej Rzeczpospolitej.

środa, 5 maja 2010

Obraczki z oczkiem

W Polsce grawerowane obraczki staly sie tak normalne jak obraczki. W Chinach obraczki zazwyczaj zdobione sa diamentem, a w razie gdy nie to cyrkonia. Nawet ta meska polowa pary.

wtorek, 4 maja 2010

Kwiatki do pary

Zgodnie z polska tradycja ilosc podarowywanych kwiatow winna byc nieparzysta. We Francji za to nie przystoi podarowac jednego kwiatka. Poniewaz bylyby mu smutno, Francuzi dolaczaja drugiego do pary.

poniedziałek, 3 maja 2010

Suknie slubne

Biala suknia zagoscila na chinskich weselach tak jak i zdjecia na tle chrzescijanskich kosciolow. Chinska tradycyjna suknia panny mlodej jest czerwona. W Japonii zas biala. Na taka tradycyjna biala suknie decyduja sie jednak tylko dziewczyny bez figury czy, jak to oceniaja same Japonki, w podeszlym wieku.

niedziela, 2 maja 2010

Koreanscy nowozency

Koreanskich nowozenscow na wakacjach latwo rozpoznac po jednakowych ubraniach.

sobota, 1 maja 2010

Swatanie

Malzenstwa aranzowane nie odeszly w Azji jeszcze do lamusa. Instytucja swatki istnieje dalej dla mlodych yuppis a moze ich bardziej zatroskanych rodzicow. Same swatki mowia dzisiaj o trzech grupach poszukujacych malzenskiego szczescia w Chinach, kawalerow, panien i panien z doktoratem. Ta ostatnia zajmuja sie tylko za dodatkowa oplata i zapewnieniach zleceniodawcow o ich cierpliwosci.

Najbardziej ekonomicznym sposobem szukania partnera dla pociech sa nieformalne targi w parkach odbywajace sie w kazda sobote i niedziele. Zdesperowani rodzice przygotowuja ogloszenia zawierajace zyciorys, zarobki, wiek, wzrost, itp, itd, a czasami nawet zdjecie. W Shanghaju, rodzice wymieniaja sie kontaktami na przyklad w People’s Park i Zhongshan Park.

piątek, 30 kwietnia 2010

Chinglish

Jezyk angielski w Chinach to nie rzadko powod do smiechu.

Ponizej "Export" zamiast "Exit" w jednym z wiekszych supersamow w Yichang, trzymilionowym prowincjonalnym miasteczku.



I informacja w nowych promach przez Huang Pu w Shanghaju o maksymalnej ilosci pasazerow mieszczacych sie na pokladzie.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Wieczorki taneczne po chinsku

Wieczorowa pora chinskie parki goszcza amatorow tanca towarzyskiego. Panie pojawiaja sie w butach na szpilkach, a panowie. No niestety, nie staja na wysokosci zadania i przychodza jak stali. Z uwagi na ladna pogode, chetnie nawet w podkoszulku.

Muzyka gra i pary z sasiedctwa wiruja. Od kolacji do opadniecia sil.

środa, 28 kwietnia 2010

Czerwono mi

Czerwony kolor jest w Chinach jest kolorem szczescia. Wszystko co odswietne jest czerwone, nawet tradycyjna suknia panny mlodej.

Chodzac na codzien ubrana na czerwono wzbudzam wiele zainteresowania. Przechodni bardzo pogodnie reaguja i chetnie wypytuja co jest "okazja do szczescia".

wtorek, 27 kwietnia 2010

Parki w Chinach

W Chinach parki sa przedluzeniem domostw. W parkach ludzie się spotykaja, zeby uprawiac swoje hobby. Puszczanie latawcow, muzykowanie, spiewanie, tanczenie, cwiczenie tai chi, aerobiku. Nikt sie nie wstydzi, nikt sie nie przejmuje. Kazdy robi to, co lubi.

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Kosze na smieci

W Shanghaju pojawia sie coraz wiecej koszy na smieci. Trend ten mozna tez uznac za probe wyeliminowania wszechobecnego personelu zamiatajacego ulice.

Ciekawe kosze na smieci stosuwane sa przez osoby prywatne na prowincji w Tajlandii i Kambodzy. Kosze sa niejako durszlakami pozwalajacymi wszelkim plynnym substancjom przeleciec przez ich dno.

niedziela, 25 kwietnia 2010

Tabliczka mnozenia

Do fascynujacych elementow kultury chinskiej nalezy chinskie liczydlo. Zasady obslugi sa dosc proste, aczkolwiek tabliczke mnozenia do 100 trzeba znac na pamiec, tak jak w Polsce. Podobno niemieccy uczniowie ucza sie na pamiec mnozenia do 400.

sobota, 24 kwietnia 2010

Kwitnaca gospodarka Chin

Kwiecien to w Niemczech i Hong Kongu czas skladania zeznan podatkowych. W Chinach nie ma takiej procedury a kraj ponoc slynie z najbardziej efektywnego systemu podatkowego od tysiacleci.

Agencja rzadowa wystawia jedynie roczne zaswiadczenie o wyskosci dochodow (na zyczenie takze miesieczne) i kwote uiszczonego podatku. Na dole kartke zdobi napis.

"Dziekujemy za wklad w kwitnaca gospodarke Chin."

piątek, 23 kwietnia 2010

Za goraco

W Chinach pracownicy maja prawo opuszczenia miejsca pracy i udania sie do swoich domostw, w momencie kiedy lokalna stacja meteroligiczna oglosi temperature powietrza wyzsza niz 38 stopni celsiusa.

Ogloszenie stanu podwyzszonej temperatury powietrza, paralizuje jednak miasto, a przede wszystkim jego system komunikacyjny, gdyz wszyscy mieszkancy spiesza do domow by zapobiec odwodnieniu organizmu i wypoczywac we wlasnych czterech scianach.

I choc termomentry czesto wskazuja podwyzszone temperatury w lecie, stacja metorologiczna nigdy nie publikuje prawdziwych temperatur.

czwartek, 22 kwietnia 2010

Fotograficzna pamiec

Chinczycy, ktorych pismo oparte jest na znakach, maja podobno swietna pamiec fotograficzna. W mgnieniu oka potrafia zapamietac 16 cyfr numeru karty kredytowej.

środa, 21 kwietnia 2010

Z jednej misy

W Chinach jest siec restauracji, ktorej atrakcja jest jedzenie z jednej misy. Zamawia sie tutaj po pol kilo roznych mies, podrob i serow tofu, ktore smazone sa z porzadna porcja chili w jednym garnku i serwowane w jednej misie.

O higienie nikt nie mysli. Niczym w chlopskiej rodzinie w Polsce przed wojna. Tam tez jedzono ze wspolnej misy, do ktorej kazdy siegal drewnianna lyzka. A byly tez i czasy, kiedy do jednej misy zasiadano z jedna lyzka, bez wzgledu na to ilu domownikow zasiadlo do stolu. Po jednym kesie podawano lyzke dalej, az jadlo zniklo z misy.

wtorek, 20 kwietnia 2010

Prezenty

Owoce sa w Chinach dobrym prezentem, ktory gosc przynosi domownikom, przychodzac na proszona kolacje.

W Stanach chodzi zazwyczaj o butelke wina albo bukiet kwiatow dla pani domu. Najbardziej nieodpowiednim prezentem na nowym ladzie na wszelkie okazje sa kosmetyki, zwlaszcza te codziennego urzytku.

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Katastrofa Smolenska

Katastrofa smolenska odbija sie w Chinach jednym echem. Czy bedzie w Polsce wojna domowa - pytaja zatroskanie Chinczycy.

niedziela, 18 kwietnia 2010

Calusne Chiny

Pocalunki nie sa w chinkiej kulturze rozpowszechnione, zwlaszcza w sferze publicznej, zwlaszcza pomiedzy generacjami i przyjaciolmi.

W XXI wieku pocalunki promowone sa w telewizji jako forma powitania czy pocieszenia. Chinczycy witaja obcokrajowcow przyjezdzajacych na Expo na reklamach promujacych impreze. W wiadomosciach, matki caluja dzieci, ktore zostaly poszkodowane podczas ostatniego trzesienia ziemi w Chinach.

sobota, 17 kwietnia 2010

Tort dla piatki

Najczestrzym bohaterem reklam w Chinach jest rodzina. W podstawowym wydaniu to oczywiscie "2+1", czyli rodzice plus dzieco, w wielopokoleniowej wersji chodzi o "2+2+1", z dziadkami (znajac chinska tradycje zapewne rodzicami ojca), rodzicami i dzieckiem.

Dzieckiem na reklamach najczesciej byli chlopcy, ale od jakiegos czasu pojawiaja sie na nich coraz czesciej dziewczynki. Faworyzacja meskich potomkow doprowadzila do tego, ze okolo 300,000 mlodych Chinczykow nie bylo w stanie w mijajacej dekadzie znalezc zony.

Pieciosobowa rodzina umaterialnia sie takze przy zamowieniu torcikow dzieciecych. Do tortu dolaczonych jest piec tekturowych talerzykow i piec plastikowych widelczykow.

piątek, 16 kwietnia 2010

Postep i tradycja

W wielu kulturach kobiety wydaja sie byc bardziej postepowe od mezczyzn. Sa otwarte na zmiany, ciekawe nowego i zadne kompromisu bardziej niz uparte. Mimo to, to zazwyczaj kobiety stoja na strazy tradycji i na przyklad chodza w tradycyjnych strojach.

W krajach Azji Poludniowo-Wschodniej i Ameryki Srodkowej, mezczyzni juz dawno zamienili swe folklorowe stroje na koszule i dzinsy. W glowach jednak duzo jeszcze zasciankowosci.

czwartek, 15 kwietnia 2010

Farbowane koty i psy w ubraniach

Zycie w Chinach przynosi codziennie sytuacje, ktore potwierdzaja, ze dla Chinczykow cel uswieca srodki. Tym razem chodzi o sprzedaz kotkow. Sprzedawcy zauwazyli, ze bialo-czarne kociaki nie schodza. Zaczeto wiec farbowac je na czarno lub na grafitowo, bo o takie kotki pytaja obcokrajowcy. Sprawa rozeszla sie po miescie, poniewaz dumni wlasciciele kotow zauwazyli, ze zmieniaja one kolor futra po paru tygoniach.

Tymczasem trudno spotkac na ulicy psa, ktory chodzilby na golasa. Z talerza czworonogi trafily w szeregi rodziny. Nowoczesnym Chinczykom nie wypada juz zachwycac sie pieskiem w charakterze kulinarnym, choc restauracje majace w menu psie rarytasy dalej istnieja. Dla shanghajskich metroseksualistow, psy sa przyjacielami i niemal pelnoprawnymi czlonkami rodziny. Zawsze paraduja takze w stosownym ubraniu. Nawet w lecie.

środa, 14 kwietnia 2010

Dezodoranty

W kwestii dezodorantow Chinczycy lubia sciemniac, ze nie lubia zapachow i preferuja bezwonne kosmetyki.

Na chinskiej prowincji dezodorantow szuka sie jak igly w stogu siana. W odpowiedzi na objasnienie "dezodorantu" w sposob migowy, sprzedawca w Youngshuo wskazal na kostke mydla i maly reczniczek.

wtorek, 13 kwietnia 2010

Otwarte dzwi

Charakterystyczne dla Hong Kongu i poludniowych Chin sa drzwi stojace otworem. Jest to sposob na storzenie przeciagu i bliskosc z sasiadami. Przed kracierza maja tu jednak bronic kraty.

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Tatuaze

W Europie tatuaze przyjely sie przede wszystkim jako elementy dekoracyjne. W Tajlandii tatuaze maja przede wszystkim funkcje praktyczna, odstraszaja zle sily i przywabiaja szczescie. W Chinach tatuaze wlasciwie sie nie zadomowily, a zwlaszcza nie w formie chinskich znakow.

niedziela, 11 kwietnia 2010

Smiac sie wypada

Smiac sie Chinkom wypada tylko z dlonia przed ustami, tak zeby nie bylo widac ich zebow. To ciekawe, nawet Chinki urodzone w Ameryce, tzw. ABCs, nawet w trzecim czy czwartym pokoleniu, przejawiaja taka mowe niewerbalna. Silne sa diaspory chinskie.

sobota, 10 kwietnia 2010

Kwiaty jasminu i jablka

Najczestrze pachnidelka samochodowe w Azji to kwiaty jasminu. Zielone jabluszko ich tu nie zastapi.

Same jablka to owoc raczej egzotyczny w Azji Poludniowo-Wschodniej. Znajoma Filipinka opowiadala mi raz, jak po raz pierwszy jadla Jablko. Ojciec kupil je na targu, a wszyscy domownicy podawali z rak do rak delikatnie dotykajac i obwochujac. Krajac na kilkanascie czesci ojciec powtarzal jakie bylo drogie, ze mozna za nie kupic pare kilo bananow albo mango.

Wietnamki nie polecaja jablek z Chin mowiac, ze brak im slodyczy.

piątek, 9 kwietnia 2010

Chiny w jezyku polskim

W jezyku polskim odwolujemy sie do Chin i Chinczykow, gdy chcemy wyrazic cos odleglego, niezrozumialego albo totalne zdziwienie. „Gadanie po chinsku” jest synonimem dla mowienia bez ladu i skadu, ktorego odbiorcy nie sa w stanie zrozumiec.

Jak wykasnic sobie dlaczego gra planszowa "Chinczyk" zostala tak po polsku nazwana, zwlaszcza ze pochodzi z Niemieckiego oryginalu “Czlowieku, nie denerwuj sie”, nie wiem.

czwartek, 8 kwietnia 2010

Kaluze

Pora deszczowa w Chinach to czas kaluz. Rzadko, ktore shanghajskie chodniki sa tak wypoziomowane, zeby woda po nich ladnie sciekala. Drogi Chinczycy potrafia budowac przez noc, a klauze jak byly tak sa, nawet na tych odnowionach chodnikach.

środa, 7 kwietnia 2010

Foliowe rekawiczki

O jakosci chinskich produktow pisac dlugo. Do przyjemnych niespodzianek naleza na przyklad rozmiary foliowych rekawiczek do farbowania wlosow w zestawach “zrob to sama”. Rekawiczki sa przyjemnie duze i nie sprawiaja zadnych problemow przy wkladaniu i zdejmowaniu, nawet na europejskie rece. W przeciwienstwie do tych po obu stronach Odry.

wtorek, 6 kwietnia 2010

Chinskie mieszkania



Wystawa “Shanghai Living” pokazuje wprawdzie wiele oblicz mieszkan w wielkim miescie. Ale do najwiekszych standartow chinskich domostw naleza: lodowka w pokoju dziennym, na wyciagniecie reki, bo do kuchni za daleko. Telewizor w kazdej sypialni. Meble owiniete w fabryczne folie, niczym w zydowskim domu wedlu sitcomu “Niania”. Balkony pelne rozwieszonych ubran. Na prowincji dochodzi zazwyczaj portret Mao.

W kwestii blokow, mieszkania zawsze maja okna na poludnie i na polnoc. Latwo sie przez to zorientowac w terenie grajac w Majianga.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

Swieto Dusz

Ching Ming Festival jest Chinskim odpowiednikiem Wszystkich Swietych. Tego dnia Chinczycy skladaja hold swoim przodkom czyszczac groby i pozostawiajac na nich nie tylko swiece i kwiaty, ale takze pokarmy.

niedziela, 4 kwietnia 2010

Czekoladowe zajace

Minie jeszcze kilka lat, zanim Chinczycy wkreca sie w swietowanie Wielkanocy. Ulatwic to im maja zapewne czekoladowe zajace, ktorzy zamieszkaly na sklepowych polkach. Swieta jednak nie odbily sie wiekszym echem.

W sklepach typu Carrefour zauwazylam wiecej zmian. Wyjatkowo wyeksponowane sa husteczki higieniczne. Ale tradycyjnie Chinczycy nie uzywaja husteczek do czyszczenia nosa. Nos czysci sie tutaj wciagajac zawartosci nosa do krtani, odcharkajac i wypluwajac. Tylko patrzec, jak Chinczycy poprzestana takiego zachowania i juz na stale wpisza husteczki do ich domowego budgetu.

Kolejnym zaskoczeniem jest grzeczna kolejka do wazenia owocow i warzyw. Nikt sie nie pcha, tylko czeka na swoja kolej.

sobota, 3 kwietnia 2010

Przygotowania do Expo 2010

W ciagu ostatnich 7 miesiecy remont generalny Shanghaju posunal sie w zawrotnym tempie. Projekty rozpoczete w zeszle lato sa juz na wykonczeniu. Doszly nowe mosty, pomosty, ronda i drogi. Ulepszono takze zadrzewienia przyuliczne i skwery.

Jak to tez czesto w Chinach bywa, odswiezanie jest bardziej istotne niz zasadnicze odnowienie. Tak wiec najwiecej uwagi poswieca sie miejscom, ktore juz sa na dosc wysokim poziomie, zdobywajac np. 80 punktow na 100 w naszej subiektywnje ocenie ich estetyki i funkcjonalnosci. Po paru tygodniowych zabiegach, miejscom tym zazwyczaj mozemy przyznac 95 punktow, jednoczesnie pytajac czy bylo to tak naprawde konieczne. Rownoczesnie zaulki, ktorych nie ocenilibysmy na wiecej niz 10 punktow, jeszcze dlugo beda czekac na remont.

piątek, 2 kwietnia 2010

Przesadny zawsze ubezpieczony

Niemcy kochaja ubezpieczenia. A Chinczycy sa najbardziej przesadnym narodem swiata. Numer cztery i wszelkie numery zawierajace czworke sa najbardziej pechowe. W Pekinie nie ma 4-tego pietra, 14-tego pietra i 24-tego, itd.
Oczywiscie brakuje tez pietra 13-tego. Dowod na zdjeciu.



Chinczycy takze umieja wyjasnic dlaczego piatek 13-tego jest dniem pechowym. Po wieczerzy 13 mezczyzn jeden umarl w piatek.

czwartek, 1 kwietnia 2010

Taksowki

Od nowego roku, taksowki w Shanghaju podrozaly z 11 na 12 yuanow za trzasniecie drzwiami. Postanowiono takze ulatwic komunikacje z potencjalnymi pasazerami, ktorych nerwy w zeszlym roku byly juz na granicy wytrzymalosci, kiedy to kolejna pusta taksowka nie zastrzymywala sie na zawolanie, mimo iz swiatlo wewnatrz taksowki informowalo, ze jest ona wolna. Teraz dodatkowa sygnalizacje na dachu informuje, ze taksowka jedzie na zamowienie telefoniczne i nie moze sie zatrzymac.

środa, 31 marca 2010

Rozrastajace sie metro

Od lata 2009 w Shanghaju doszlo piec nowych lini metra, a obecne wydluzyly sie o pare stacji. U wejscia do metra ustawiono maszyny do przeswietlania, takze wszelkie bagaze podlegaja kontroli, chyba, ze jest wieczor i zaloga poszla juz do domu. W ciagu ostatnich miesiecy przedsiebiorstwo operujace metrem wyswietlalo takze filmy edukacyjne poswiecone poprawnemu i cywilizowanemu zachowaniu sie w srodkach transport.

Mniej lub wiecej nauczono Shanghajczykow, by najpierw pozwolic pasazerom wyjsc zanim sie samemu wejdzie sie do pociagu. Rowniez na schodach ruchomych zapanowaly zachodnie konwenanse, ktorych najlepszy przyklad znazlam w Helsinkach.



Takze w Shanghaju w zastosowaniu zasady “z prawej strony stoimy, z lewej chodzimy” pomaga zolta linia po srodku schodow.

wtorek, 30 marca 2010

Podroze, hobby konieczne

Skad u ludzi ta tesknota, zeby znalezc sie gdzie indziej? Podroze to jedno z najczestrzych hobby. Niektorzy nie moga sobie juz wyobrazic urlopu bez wyjazdu za miasto czy za granice.

Podrozujac ludzie zauwazaja to, na co codziennie brak im jest czasu. Zachod slonca czy panorame miasta czy okolicy. Wakacje kojarza sie coraz czesciej takze z zakupami. Miejskie komitety do spraw turystyki zachwalaja mozliwosci robienia zakupow na rowni z dobra pogoda, bialymi plazami i blekitnym morzem.

Podroze to forma wypoczynku, choc niejeden juz po takim urlopie potrzebowal pare dni wolnego. Mowi sie takze, ze podroze ksztalca i ucza. Dzieki obcowaniu z innoscia poznajemy przede wszystkim siebie.

poniedziałek, 29 marca 2010

Obcy czy znajomy

Mimo, ze niektore miejsca draznia, dla prawdziwego podroznika wszystkie miejsca sa ciekawe, fascynuja, czy zaskakuja. Wiekszosc z tych miejsc wystarczy jednak na jeden raz. Powracanie do nich sprzyja glebszemu poznaniu, podczas, gdy pozostanie w nich na dluzej, pozbawia je swoistej egzotyki.

I gdy jedni turysci chetnie przywdziewaja lokalne szaty by zblizyc sie do kultury odwiedzanego kraju, inni wrecz ostentacyjnie lamia lokalne konwenanse, by pozostac w nich obcymi. Do pierwszej grupy zaliczyc mozna turystow w Mianma, ktorzy chodza przywdziani w longyi, do drugiej wszelkich przybyszow z Europy do Azji Poludnio-Wschodniej, ktorym za goraca by pozostac na ulicach miasta w bluzeczce. O jednych i drugich tubylcy maja mieszane uczucia.

niedziela, 28 marca 2010

Bycie turysta nie jest proste

Podrozowanie jak kazde zajecie z czasem meczy. Czasami pozostawia niedosyt, czasami wrecz drazni, mimo, ze jestesmy w tych krajach goscmi.

Po pierwsze dla wielu gospodarzy, zwlaszcza tych typu lowcy turystow (tourist hunter) jestesmy tylko dochodem. W krajach takich jak Mianma, gdzie wiele towarow jest tylko w zasiegu zamozniejszej czesci spoleczenstwa, kazdy turysta sprawia wrazenie czlowieka bogatego. Przybysz ze swiata zachodniego jest niczym bank, z ktorego mozna wyciagac pieniadze. Lowcy turystow nie sa wcale zainteresowani miedzykulturowym dialogiem.

Po drugie, ze wzgledu na bariere jezykowa nie wiele mozemy dowiedziec sie od lokalnej ludnosci. Podczas gdy ci, ktorzy wladaja dobrze angielskim, nie rzadko nie umieja wyjasnic wlasnej kultury i historycznie lub obyczajowo uzasadnic pewnych zaleznosci, zachowan i wartosci. Okazuje sie, ze czasami najwiecej mozna dowiedziec sie i tak z ksiazek i filmow dokumentalnych, w komforcie wlasnego pokoju dziennego.

Po trzecie, jako klient-turysta niestety mamy do czynienia z marna jakoscia uslug w wielu miejscach. Firmy obslugujace turystow nie rzadko nie przykladaja sie do swojej pracy, wiedzac, ze nie moga liczyc na powtorny utarg z ta sama osoba. Na ich korzysc dziala takze fakt, ze po urlopie wszystkie zle doswiadczenia puszczamy w niepamiec.

sobota, 27 marca 2010

Odkrywca

Czytam ksiazke "Wydziedziczeni" ("The Dispossessed") Ursuli K. Le Guin. Dzieki temu blogowi poczulam sie jak odkrywca, a nie tylko poszukiwacz przygod.

"The explorer who will not come back or send back his ships to tell his tale is not an explorer, only an adventurer".

piątek, 26 marca 2010

Drzewo z butami

Do kategorii cos z niczego mozna zaliczyc drzewo z butami w Nevadzie przy najbardziej samotnej drodze w Ameryce. Znaczna ilosc gumowego obuwia zapewnia sowisty odor i zaprasza kolejnych podroznych do pozostawienia swojego obowia.
Atrakcja nie doczekla sie jeszcze jednak stoiska z napojami, ustepow i oplat za wstep.

czwartek, 25 marca 2010

Rozaniec

Rozaniec jest ozdoba lusterek wstecznych amerykanskich katolikow, ktorym bycie "sola ziemi" juz nie wystarcza.

środa, 24 marca 2010

Pietki pomidorow

Nowa pracownica przygotowywala dzisiaj moja kanapke w restauracji Subway w Arizonie. Towarzyszyla temu instrukcja dwoch pracownic z "doswiadczeniem". Sam instruktarz brzmial tak: Jak klient jest mily i przyjazny, rozmawia z Toba i sie usmiecha, wez calego pomidora, odrzuc pietki i rozloz pozotale plasterki na kanapce. Te pietki dasz klientom, ktorzy nie sa mili.

Drogi czytelniku, jezeli nie byles zadowolony ze swoich kanapek w Subwayu, zapewne nie spisales sie jako klient.

wtorek, 23 marca 2010

Mapa Europy

W muzuem poswieconym upadkowi meteoru w Arizonie, mozna znalesc nastepujaca mape Europy. Ciekawe, ktore panstwa naleza do Europy Wschodniej, a ktore do Europy Zachodniej. Jakie czynniki wplynely na taki podzial?

poniedziałek, 22 marca 2010

Dyskriminacja

Podczas gdy Ameryka walczy z dyskriminacja w niemal kazdej dziedzinie zycia, dyskriminacja cenowa jest na porzadku dziennym.

niedziela, 21 marca 2010

Niespodzianki w Ameryce

Podczas pobytu w Stanach nie udalo mi sie znalezc odpowiedzi na nastepujace pytania:
* Dlaczego numery domow sa takie duze, 32487?
* Dlaczego Amerykanie chodza w butach po mieszkaniu?
* Dlaczego mezczyzni czesciej niz kobiety nie lubia warzyw i owocow?

Zaskoczyly mnie za to nastepujace rzeczy:
* Wysoce zhomogenizowana kultura pomimo etnicznego zroznicowania spoleczenstwa.
* Ilosc nierozwiazanych problemow spolecznych.
* Dobry ale nie zawsze najlepsza jakosc uslug
* Nieustepliwa polityka nieprzyjmowania banknotow wyzszych niz 20 dollarow ogolnokrajowych (a nawet globalnych) sieci restauracyjnych.
* Niska jakosc wyposazenia amerykanskich domow, jak np.krany i wanny, ktore wykonane sa z plastyku.

sobota, 20 marca 2010

Posciel

Nie ma rzeczy uniwersalnych. Nawet jezeli chodzi o cos tak banalnego jak posciel. Na poludniu Europy a takze w Stanach Zjednoczonych szerokie zastosowanie maja plachty. Jedna z placht funkcjonuje jako przescieradlo starej daty. Druga robi za "dolna" strone poszewki na koldre. Biada tym co podczas snu przewracaja sie wiele razy. Gorna plachta i wszelkie polozone na niej koldry i koce wymieszaja sie nie dopoznania.

piątek, 19 marca 2010

Przy stole

W Ameryce pizze nalezy jesc rekoma, a nie przy pomocy noza i widelca.

Kto jednak wielkomieszczansko zabiera sie za pizze ze sztuccami, posluzy sie nimi takze jedzac kanapki, nawet te w Subwayu.

czwartek, 18 marca 2010

Parki Narodowe

W amerykanskich parkach narodowych mozna stara tradycja zbierac stemple.

środa, 17 marca 2010

Spotkanie z Indianka

Dla Indian mieszkajacych w Kalifornii, zoledzie byly podstawa wyzywienia. Ze zmielonych na make zoledzi wypiekano pieczywo.

W parku narodowym Yosemite, pracuje pani Julia Parker, ktora zaledwie pare tygodni temu skonczyla 81 lat. Julia wyplata I dekoruje koszyczyki koralikami. Niektore z nich sa tak male, ze mozna w nich trzymac zaledwie jednego zoledzia lub jedna truskawke.

Jezeli chodzi o truskawki, Julia ubolewala, ze na jej urodziny w museum zakupiono truskawkowy tort, a ona, ze wzgledu na jej indianskie religijne przekonania, nie moze jesc truskawek az do Dnia Truskawki, kiedy truskawki beda “swiecone”.

O Winnetou, Julia nie slyszala. Apaczow i Siuksow zna tylko z imienia.

wtorek, 16 marca 2010

Datki

W amerykanskich parkach narodowych, nie ma centrum turystycznego bez przyslowiowej „puszki“ na datki. Zazwyczaj jest to szescian z przezroczystego plastyku ze szczelina na gornej scianie. W parku Kings Canyon skrzynka zostala podzielona na 60 malych kolumienek.



Kazdej kolumience zostal przypisany jeden amerykanski stan lub kontynent. Skrzynka juz nie tylko prosi o datki, ale takze nawiazuje do tozsamosci turystow, ktorzy w przyplywie emocji moze glebiej siegna do kieszeni.

poniedziałek, 15 marca 2010

Wojna

W kinie raklama rekrutacyjna wojska, w radiu programy publicystyczne i wywiady z autorami ksiazek poruszajacych tematyke wojenna, na lotnisku afisze informujacy o stanie zagrozenia atakiem terorystycznym, w polu szopa pomalowana w barwy narodowe z haslem „wspierajcie nasze wojsko“.





Ameryka prowadzi wojne, o ktorej, wedlug amerykanskich dziennikarzy, wiekszosc Amerykanow nie ma pojecia.

niedziela, 14 marca 2010

Brawa w kinie

Roznice kulturowe czasami dotycza najmniejszych rzeczy. W amerykanskim kinie po seansie „Alicji w Krainie Czarow“ rozbrzmialy brawa. Wprawdzie byla to zaledwie czesc widowni, ale czy ktos byl juz swiatkiem takiej sytuacji? Czy brawa w kinie byly kiedys powszechna norma?

sobota, 13 marca 2010

Savoir-vivre dla turystow spotykajacych rodakow?

Pozdrozujac nawet w najbardziej oddalone zakatki swiata, mozna uslyszec polskich turystow, podroznych i wczasowiczow. Do spotkania z nimi jednak jeszcze daleko. Najczesciej konczy sie bowiem na szturchaniu wlasnego partnera lub udawaniu, ze sie jednak nic nie slyszalo. Tylko czasami uslyszymy przyjazne „dzien dobry“ i wszyscy przystana na krotka rozmowe.

Z mojego doswiadczenia, o ile Polacy rozsiani po swiecie, skorzy sa do zamienienia paru slow, rodacy mieszkajacy nad Wisla stronia od kontaktu jak diabel od wody swieconej. Swiadcza o tym krotkie wypowiedzi, ktorym towarzyszy brak jakilkolwiek pytan. W koncu turysci przyjechali tu na wypoczynek, by oderwac sie od pracy, codziennosci, Polski (?). Watpie nawet czy istnieje jeszcze Warszawa. Jej mieszkancy informuja najczesciej, ze sa z Warszawki lub ze stolycy (sic!).

Czy jest jakis savoir-vivre dla turystow spotykajacych rodakow?

piątek, 12 marca 2010

Niuanse jezyka angielskiego

W Ameryce wpadly mi w ucho trzy sformulowania, ktorych niesposob sie bylo nauczyc z ksiazki do nauki jezyka angielskiego. Wszystkie koresponduja do wspolczesnej amerykanskiej kultury i wyzwan stojacych przed ta spolecznoscia.

Quality time – Pozytecznie spedzony czas – glownie w odniesieniu do sposobow spedzania czasu z bliskimi, na przyklad na wspolnym pokonywaniu trudnosci, przy ktorych dzieci sie rozwijaja i ucza. Przeciwienstwem jest spedzanie czasu w tym samym pomieszczeniu, np. na ogladaniu telewizji. Nie przypadkowo w Ameryce leci obecnie kampania reklamowa na rzecz „Bycia Ojcem juz dzis“.

Lifestyle choices – Wybor stylu zycia – glownie w odniesieniu do problemow otylosci i chorob z nia zwiazanych. Sformulowanie stara sie byc neutralna (niewartosciujaca), no i dyplopmatyczna, forma wypowiedzi. Zamiast stwierdzenia osoby otyle pojawia sie zwrot, osoby, ktore wybraly inny styl zycia.

Productive citizen – Produktywny obywatel – glownie w odniesieniu do problemow spolecznych. Za produktywnych obywateli uchodza ludzie, umiejacy zyc z wlasnej pracy i nie jest obciazeniem dla panstwa.

czwartek, 11 marca 2010

Naj...

„Najlepszy na swiecie“ i „najlepszy w miejscie“ sa najbardziej absurdalnymi frazesami reklamowymi. Najwieksze watpliwosci dotycza przede wszystkim weryfikacji takiej obietnicy reklamowej. Nie przeszkadza to jednak miedzynarodowym bankom (np. HSBC reklamujacego sie sloganem „The world’s largest local bank“) i wlascicielom zasadniczo lokalnych biznesow.

Udanych zakupow!

środa, 10 marca 2010

Hotele budzetowe w USA

Travelodge jest jedna z sieci hoteli budzetowych w USA. Nic nie wyroznia jej bardziej niz temat przewodni. Wszystko kreci sie tutaj wokol misia. Postanowiono tez odejsc od powszechnej kolorystyki na rzecz czerni, ktora w ostanich latach opanowala nawet stroje kelnerow.











wtorek, 9 marca 2010

Telefonowanie przez komorke

Telefonujac przez komorke Azjaci przykladaja ja do ucha kiedy sluchaja co mowi rozmowca i trzymaja przed ustami kiedy sami mowia. Ten sposob rozpowrzechniony jest takze w Meksyku.

poniedziałek, 8 marca 2010

Podworkowa filozofia na Facebooku

Zauwazylam, ze przez facebooka liczba emaili ze znajomymi zmalala. Nowinki sa teraz w aktualnosciach. Jestesmy w kontakcie i przyjaciele wiedza co u innych nowego wogole nie pytajac. Mamy zatem mnostwo monologow podczas gdy dialog ograniczony jest do minimum. Przyjaciele sledza czesciej niz wlaczaja sie w dyskusje. Bo i niby o czym tu dyskutowac, jezeli autorzy zamieszczaja nowinki na pograniczu podworkowej filozofii. Od metnych notatek sie wrecz roi, np. „niespodzianki zdarzaja sie kiedy najmniej sie ich spodziewamy“ albo „zycie wlasnie stalo sie o WIELE lepsze“. O co w tym chodzi? Przyjaciele niby chca cos powiedziec, podzielic sie swoja radoscia i bog wie czy jeszcze, a jednak ponad wszystko kreuja zagadkowe wpisy. W wiekszosci przypadkow nawet wbrew konkretnym zapytaniom znajomych, przyjaciele nie uchyla rabka tajemnicy. W ciagu paru dni pojawia sie za to nastepna niejasna aktualnosc.

niedziela, 7 marca 2010

Chinskie Oscary

Horror - Brak rodzenstwa. Wedlug wspolczesnych opinii, wprowadzenie polityki jednego dziecka, w duzej mierze przyczynilo sie do wzrostu gospodarczego Chin. Decyzja ta zapaczatkowala takze zmiany spoleczne i generalnie w systemie wartosci. Generacja lat 80-tych charakteryzuje przede wszystkim egocentryzm i syndrom malego cesarza.

Kryminał – Nie daj sie zlapac. Chinczycy pracuja tak, zeby nie podpasc, a nie zeby poszczycic sie kawalkiem dobrej roboty. A jak manadzer nie patrzy, to czas na przerwe. Panuje tu takze przekonanie, co masz zrobic dzis mozesz zrobic jutro. Zgodnie z ta zasada, Chinczycy na przyklad (tak jak i Meksykanie) sprzataja restauracje przed otworzeniem.

Dramat – Po lebkach i byle szybciej. Nie poznalam Chinczyka, ktory bylby perfekcjonista. Nawet kopiowanie i nasladowanie tak do konca im nie wychodzi. Nie umieja sie skupic, tak zeby rezultat ich pracy byl bez bledu. Mysla, ze jak cos skonczyli, to jest to zrobione dobrze. Zazwyczaj jednak nadaje sie do poprawki, zeby nie powiedziec, do wyrzucenia i rozpoczecia od nowa. W pracy Chinczycy okazuja sie klebkiem ambicji bez umiejetnosci. Rzadko wykazuja sie takze polotem i wyobraznia.

Sensacja – Wszystko co dzieje sie na ulicy. Grupka gapiow otoczy wszystko i wszystkich, ktorzy zwroca na siebie uwage lub poprosza o pomoc. Ciekawski Chinczyk chcialby wiedziec o co chodzi. A moze i dorzucic swoje trzy grosze.

Dreszczowiec – Ruch drogowy. Umiejetnosci taksowkarzy odbiegaja od wszelkich norm i standaratow swiata zachodniego. A najbezpieczniej przez jezdnie przechodzic na czerwonym, po tym, jak juz wszystkie pojazdy przejada, a te na prostopadlej ulicy jeszcze nie ruszyly.

Film akcji - Darmowe jedzenie. Lunche sponsorowane przez manedzerow (z ramienia budowania zalogi, tzw. team building) i firmowe bankiety okolicznosciowe (Chinski Nowy Rok, Swieta Bozego Narodzenia, jubileusze firmy) ciesza sie w Chinach niezwykla popularnoscia. Za to codzienny lunch Chinczycy ogranicza do zupki chinskiej. Trzeba w koncu zacisnac pasa przed i po imprezach organizowanych przez pracodawcow, na ktorych mozna znalezc niebianskie rzeczy dla podniebienia i niemal wszystko, na co Chinczycy sami sobie pozwolic nie moga lub nie chca.

Film religijny - Pieniadze. Jedna ze spolecznosci w filmie Star Treck byli Ferengi, ktorych cala kultura oparta byla na handlu. Chinczycy zawsze przypominali mi tych fikcyjnych bohaterow i mam wrazenie, ze moze i byli wzorem dla autorow scenariusza. Jak Ferengi, Chinczycy nie sa tak zainteresowani wolnoscia slowa jak pieniedzmi. Nie koniecznie, zeby je wydawac. Chinczycy przede wszystkim uwielbiaja duzy stan konta.

Film obyczajowy – Stereotyp piekna. Chinskim idealem piekna jest jasna cera i krecone wlosy. Oba atuty raczej niezwykle rzadkie wsrod Chinek. W ich osiagnieciu pomagaja kosmetyki z substancjami wybielajacymi. Dodatkowo w sloneczne dni panie paraduja z parasolkami slonecznymi, deszczowymi parasolkami w razie potrzeby nie gardzac. W kwestii fryzur, salony fryzjerskie znalazly sposoby na zakrecenie chinskich silnych wlosow.

Film psychologiczny – Chinska goscinnosc. Wobec obcokrajowcow, Chinczycy umieja szybko zrzucic kajdany wlasnej kultury. Nie ma zmuszania, przemakamazania, naklaniania. “Nie, dziekuje” jest po prostu akceptowane! Chinczycy nie uzurpuja sobie prawa mowienia co ma sie robic, w przeciwienstwie do Polakow. Nie lubia konfrontacji, ale mozna z nimi rozmawiac na pewne tematy i beda bronic swojego stanowiska (ta ceche zaobserwowalam tylko u Chinczykow, ktorzy ukonczyli studia za granica).

Groteska filmowa – Na plaszczyznie kulturowej, Chiny zaczely wchlaniach zachod w drugiej polowie lat 90-tych. Wlasnie wtedy, w dobie Internetu, pokolenie lat 80-tych zaczelo dorastac by juz pozostac na bierzaco z zachodnia pop-kultura. Gorzej jest z klasyka pop-kultury do tego momentu. Przyklad: Latem zeszlego roku Starbucks promowal swoje nowe napoje zapraszajac klientow na przejazdzke odkrytym autokarem po ulicach Shanghaju. Wydarzeniu towarzysz spiew gitarzysty. Uslyszelismy utwory, ktore dobrze brzmia zagrane tylko na gitarze. Zaden z utworow nie wprawil jednak podroznych w euforie. Podczas, gdy gitarzysta konczyl “One” zespolu U2, jedna z Chinek nie wytrzymala i odwazyla sie zwrocic mu uwage: “czy ty nie mozesz zagrac czegos co my znamy, Beyonce, Mariah Carey, Rihanna?” Nic dodac, nic ujac. W podobny sposob, Chinczykow nie wprawia w zachwyt dorobek zachodniej cywilizacji, z malarstwem, architektura, historia na czele. Moga zwiedzac Wlochy i Francje totalnie nie przykladajac sie do poznania przeszlosci tych krajow.

sobota, 6 marca 2010

Okiem obietywu

Na szlakach amerykanskich parkow narodowych najczestrzym zdaniem, ktore slyszalam od Amerykanek, bylo „Should I take a picture of you both?“, czyli „Czy chcielibyscie zebym zrobila Wam zdjecie?“ Czasami zdarzylo sie takze „Czy moglabys nam zrobic zdjecie?“ Jedyne zdanie, ktore nigdy nie padlo to „Czy mozemy sobie zrobic z Toba zdjecie?“ Ba, nie jestesmy w koncu w Chinach.

Jak juz czasami dalam sie skusic na oferte sfotografowania mnie na tle obiektu historycznego czy tez przyrodniczego, to rezultat byl oplakany. Zdjecie albo nie ostre, albo ja zaslaniam 80% obiektu, albo ktos posluzyl sie zoomem, wiec w rezultacie wyszedl portret (wolny od skojarzen miesca i czasu) a nie widok upiekszony moja osoba.

Najwiekszym rozczarowaniem byla jednak fotografia z wezem boa w Wietnamie. Los uwietrznienia tego momentu oddalam Japonczykowi. Ja przezwyciezylam strach trzymajac weza na ramionach, a na zdjeciu waz wyglada bardziej jak karnawalowe boa niz gad. W obiektywie nie znalzlo sie miejsca na ani na glowe weza ani na ogon.

A skoro juz o Azjatach mowa, mieszkancy Dalekiego Wschodu wstydza sie generalnie poprosic o zrobienie im zdjecia. Japonczycy unikaja tego zachodu nie ruszajac sie z domu bez statywu.

piątek, 5 marca 2010

Polish American

Podrozujac po 10 stanach w ciagu kazdego tygodnia poznalam kilka osob, ktorzy deklarowali, ze sa polskimi Amerykaninami (Polish American). Zaledwie jedna osoba umiala rozmawiac po polsku. Inni ograniczyli sie tylko do kilku slow, bardziej bedacych slownictwem rodzinnym (np. nerwowa chachoska), niz slowami, ktore znajdziemy w slowniku jezyka polskiego. Najczesciej umiejetnosc polskiego sprowadzala sie do nazw polskich dan, pierogi i kielbasa, nota bene dostepnych w kazdym amerykanskim supermarkecie.

Polscy Amerykanie umieli tez zawsze podac czy sa druga, trzecia, czwarta, czy nawet siodma generacja polskich Amerykanow.

czwartek, 4 marca 2010

Dzieci w Ameryce

Amerykanskim dzieciom przysluguje niezliczenie wiele praw. Rodzice za to maja, jak wszedzie, sporo obowiazkow, ktorych zaniedbanie moze sie skonczyc wizyta policji. Rodzicom dzieci pozostawionych bez nadzoru (np. w samochodzie przed sklepem) lub tym, ktorym przytrafil sie jakis wypadek groza procesy sadawe i kary (pieniezne lub typu zakazu zblizania sie do dziecka).

Z punktu widzenia podroznika jedna rzecz najbardziej rzuca sie w oczy. W przeciwienstwie do krajow Azji Poludniowo-Wschodniej na ulicach amerykanskich przedmiesc nie widac bawiacych sie dzieci. To juz nie „Cudowne Lata“.

środa, 3 marca 2010

Cudze chwalicie

Obcokrajowcy nie rzadko smieja sie z Amerykanow, poniewaz zaledwie 20 procent ich spoleczenstwa posiada paszport. Majac na uwadze wielkosc Stanow Zjednoczonych (niemal 95 procent wielkosci Europy), zroznicowaniu kraju pod wzgledem przyrodniczym, historycznym i etnicznym, a takze bogata oferte turystyczna kraju nie wydaje sie to takie dziwne. Do podrozy we wlasnym kraju nie potrzeba paszportu. Dla wielu musi zatem minac wiele zim, zanim wyrusza na podboj zagranicy. A juz nikt im nie zarzuci, ze „cudze chwala swego nie znaja“. Choc nie jestem pewna, czy Amerykanom zadarzyloby sie wogole cudze chwalic.

Ale wracajac do tematu. Na same wakacje Amerykanie udaja sie samolotem, a tuz po przylocie zazwyczaj wynajmuja samochod. Nie brakuje takze amatorow przemierzania kraju w kamperach. To glownie zajecie emerytow. Samochody i przyczepy kempingowe sa wyposazone w co dusza zapragnie. Nie rzadko ciagna takze rowery gorskie, sprzet narciarski, zestaw do odbiory telewizji satelitarnej, i oczywiscie samochody osobowe, na krotkie wypady po okolicy. Na noc zajezdzaja na specjalne miejsca postojowe dla pojazdow rekreacyjnych (RV park) lub kempingi na terenie parkow narodowych.