W kwestii niespodzianek, ktorymi zaskoczyl mnie Meksyku, przytaczam osiem roznych elementow tej kultury.
* Obsluga w restauracje zaprasza i kusi do konsumpcji wypiekow poprzez ustawianie talerzy pelnych drozdzowek, slimaczkow, i innych buleczek na stolach, po tym jak goscie skonczyli juz jesc swoje zamowienie.
* Na wielu skwerach w wiekszych miastach znajduja sie stoiska specjalizujace sie w wyrobie i sprzedazy chipsow ziemniaczanych. Ziemniaki sa obierane, szatkowane i smazone na oczach klienta!
* Meksykanie lubia jesc tako z rzodkiewkami i ogorkami. W przyczepo-barach oba warzywa czekaja na glodomorkow poszatkowane w wodzie.
* Rodzice chodzacy po miescie, nosza swoje niemowleta obwiniete w koce, zazwyczaj z zaslonieta twarza (by chronic przed spalinami lub zgielkiem ulic) i bez zadnego nosidelka lub innego wspomagania.
* Rdzenne mieszkanki Meksyku w kazdym wieku wplataja kolorowe wstazki w pare swoich dlugich warkoczy.
* Projektanci wnetrz bankowych pomagaja klientom zaoszczedzic czas poprzez umiejscowienie stolika sluzacego wypelnieniu formularzy bankowych i kolejki do okienka w tym samym miejscu. Zazwyczaj w bankach stoliki znajduja sie w jednym miejscu, a kolejka stoi w zupelnie innym. Chodnik ze wzorem w strzalki wyznacza takze tor (jednej) kolejki, ku (wielu) okienkom.
* Wszechobecna muzyka.
* Popularnosci wodooszczednych i niskocisnieniowych kranow siega w Meksyku zenitu. Trudno tu umyc rece pod bierzaca woda. Przycisk zwalniajacy wode znajduje sie w srodku kranu.
środa, 23 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz