Najlepsze wegetarianskie hamburgery czekaly na mnie w Cotton House w Chiang Mai (na polnocy Tajlandii). Mottem i haslem reklamowym lokalu jest "Nie serwujemy fastfoodu, serwujemy dobre jedzienie tak szybko jak sie tylko da".
Przy okazji przypomnial mi sie BBWorld, khmerska kombinacji McDonalds's i KFC, w Phnom Penh. Tam na Hamburgera przyszlo mi czekac dluzej niz kwadrans, a frytki najwyrazniej pieczone byly trzy razy. Choc moze to nie standart.
poniedziałek, 28 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz