Male, ale dla oka bardzo widoczne, roznice miedzy kulturami sa fascynujace zwlaszcza kiedy rozchodzi sie o jedzenie. Kazdy Polak wie, ze zupe jemy lyzka, a drugie danie widelcem i nozem (no chyba, ze to ryba). Spaghetti za to widelcem i lyzka, gdzie lyzka pelni funkcje pomocnicza.
Dzisiaj mialam okazje jesc obiad w Methavalai Sorndang ze znajomymi Tajlandko-Amerykankami. Jako sztucce podano w restauracji lyzke i widelec. Obie panie jadly lyzka trzymana w prawej rece i pomagaly sobie widelcem trzymanym w lewej rece. Ja przylapalam sie zmieniajac ustawienie sztuccow 3 razy, manewrujac pomiedzy wygodnym a wskazanym.
Jedzenie paleczkami w Azji Poludniowo-Wschodniej najbardziej rozpowszechnione jest w Wietnamie, w Tajlandii zarezerwowane do dan chinskich, w Kambodzy norma definiowana jest jedynie przez wlasne preferencje. Do posilku podawane sa zatem we wszystkich trzech krajach i palaczki i widelce z lyzkami.
Podczas gdy w Chinach obmywanie sztuccow goraca woda lub herbata jest zarezerwowane na wystawne obiady, w ulicznych barach Kambodzy sztucce trafiaja na stol w kuflu wypelnionym wrzatkiem. Inne bary ograniczaja sie do wylozenia sztuccy na stole w do tego celu wyproduktowanych pojemnikach. Podczas gdy jeszcze inne zaadaptowaly przynoszenie sztuccow zawinietych w serwetki wraz z gotowymi daniami. W tej sytuacji jedzac w dwojke trzy dania, mozna na stole cieszyc sie trzema zestawami sztuccow. Ostatecznym wariantem sa sztucce wylozone na stole czekajace na gosci w restauracjach "zachodnich".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz