czwartek, 1 października 2009
Tajski w kontaktach z cudzoziemcami
Na polnoc od Bangkoku, pracownicy wszelkich lokali nastawionych na turystyke lubia witac i dziekowac po tajsku. Dodaje to klimatu i naturalnosci, gdyz na chwile mozemy zapomniec o rozniacym nas wygladzie. Z drugiej strony moze jest tylko dowodem, ze angielski jest tutaj dalej dosc slaby. W koncu, moze chodzi tu o manifastacje tozsamosci narodowej. Mozna by nawet powiedziec, ze Tajowie nie wstydza sie wlasnego jezyka i chcieliby nauczyc wszystkich obcokrajowcow “sa wat dii (krap/kha)” [dzien dobry] i “khawp khun (krap/kha)” [dziekuje].
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz